2011 Obserwator Toruński – documentalista, obserwatortorunski.blogspot.com, CENTRUM SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ w Toruniu
Odważnie wstąpiłem do CSW, by tam w samym jego środku przeżyć kameralny spektakl w wykonaniu czterech artystów. W tym wypadku bez wątpienia Artystów świadomych środków wyrazu jakie postanowili użyć: światła, muzyki, gestu, ruchu, węgla i publiczności.
Na początek się nieco wystraszyłem: nadto głośna (aby nie rzec agresywna) melodeklamacja Narratora nieco mnie zdeprymowała. I wprawiła w stan pobudzenia emocjonalnego z którego już do końca spektaklu nie dało mi się wyjść. W miarę zarysowywania przestrzeni ten bardzo dostojewski stan się nawet mi pogłębiał, gdyż wrażliwą jestem osobą.
Tyle jeśli chodzi o teatr, którego głównym aktorem był Narrator. Ten sam który aktywizował publikę do czytania wiersza, przechadzający się który wprowadzał dynamikę do całego przedstawienia. Ruchem, słowem i czynem. W tej emfazie czytelnie było widać nawiązanie do średniowiecznych spektakli gdzie „sztuki pokazywali”. Przyznam się, że zanim do mnie dotarła ta konwencja to byłem nieco właśnie…zakłopotany.
To epatowanie jasną formą wyraźnie kontrastowało z treścią którą zajmowali się rysownicy. A u nich to rzecz szła o Człowieku, w konkluzji Człowieku co to zwierzęciem, żeby już nie powiedzieć canisem jest. Jak wszyscy pamiętamy to Piłat miał wypowiedzieć „Ecce Homo” tutaj sparafrazowane do „Ecce canis”.
https://www.obserwatortorunski.pl/2011/12/csw-teatr-rysowania-765.html